Najpierw wpadł mi w oko tytuł „Francuska oberża”. Od razu chciałam odłożyć wszystko na bok i … No tak, jestem nałogowym czytaczem. Największą dla mnie karą byłoby zabronić mi czytać. Jestem uzależniona od szelestu książek i czarnego druku. Teraz już chyba wiadomo, dlaczego Plac Francuski to również mała księgarnia. Dodając do tego moją nieukrywaną sympatię do wszystkiego co francuskiego i do dobrego jedzenia nie miałam innego wyjścia tylko zabrać się za lekturę. I przepadłam. Noc zarwana.
Zanurzyłam się w świecie małej pirenejskiej miejscowości Fogas a po chwili bohaterowie byli dla mnie jak znajomi, sąsiedzi czy też przyjaciele. Ze wszystkimi swoimi zaletami, ale i też niedoskonałościami. Ludzcy, wyraziści. Niektórych lubimy bardziej, do innych od początku czujemy antypatię.
Skąd tytuł „Francuska Oberża”? Stała na uboczu, opuszczona, żyjąca jedynie we wspomnieniach. Do momentu, kiedy w Pireneje dotarli Lorna i Paul. Czy udało im się przywrócić oberżę do świetności? Kibicujemy im w kolejnych potyczkach z losem i ….
Nic więcej nie dodam bo chyba nikt nie lubi, kiedy rąbek tajemnicy jest zbyt mocno uchylony. Sprawdźcie sami.
Na pocieszenie dodam tylko, że ostania strona książki to nie jest pożegnanie z Fogas, co oznacza kolejne bezsenne nocne godziny bo od lektury nie sposób się oderwać. „Powrót Paryżanina” połyka się tak samo jednym tchem, jak pierwszą część.
Julia Stagg „Francuska oberża” i „ Powrót Paryżanina” do nabycia w księgarni PLAC FRANCUSKI.
Zapraszam serdecznie
Swoją drogą też uważacie, że wanna z pachnącą pianką jest idealnym miejscem do czytania? Włosy tylko stają dęba po lekturze rachunku za wodę.
Tags: blog Plac Francuski, Francuska Oberża, Julia Stagg, księgarnia Plac Francuski, Powrót Paryżanina
Napisz komentarz